Właściwie to miałam napisać recenzje świetnego samoopalacza,
ale pogoda jest do bani i nie ma jak
zrobić fajnych zdjęć:/ Maju, maju nie popisałeś się:/ Na szczęście w mojej
kosmetyczce są cuda, które nie potrzebują oprawy, żeby świecić J Oto mamy odżywkę do
brwi HI-DEF Tinted BROW GEL firmy
Revitalash. To nie jest moje
pierwsze spotkanie z tą firmą. Recenzję ich rewelacyjnej odżywki do rzęs
możecie przeczytać tutaj. Natomiast zarówno jeden jak i drugi produkt zdobyłam
w konkursie, jak to u mnie bywa, więc post, jak zwykle, nie jest sponsorowany J
No i cóż, krótko. To
jest kolejny, świetny produkt. Na jednym końcu mamy dwustronny grzebyczek do brwi, na drugim
wyprofilowaną szczoteczkę jaką spotykamy w tuszach do rzęs. Sama odżywka, to
taki żel, u mnie koloru brązowego, który ujarzmia włoski na cały dzień.
Ponadto rzeczywiście zagęszcza brwi w tych miejscach, w których ich brakuje i
lekko przyciemnia. Jako naturalna blondynka mam rzęsy jasne i miałam nadzieję,
że żel trwale je przyciemni. No niestety, aż tak dobrze nie jest. Wciąż muszę
je przyciemniać brązowym cieniem do powiek. Natomiast jestem przekonana, że to
jest świetny produkt dla kogoś kto uległ modzie na wyskubane brwi i chciałby wrócić
do swoich naturalnych, co jest bardzo ciężkie jeśli skubało się je samemu, bez jakiegoś
pomyślunku J Ja nigdy nie uległam tej modzie, ponieważ na
jasnych brwiach można malować co się chce i to jest jeden jedyny ich plus J Dlatego mam wrażenie, że nie skorzystałam z
wszystkich dobrodziejstw jakie daje ta odżywka.
Czy ma minusy? Ma. Opakowanie.
Otóż napisy łatwo się ścierają, plastikowa nakrętka pęka, bo dosyć trudno się ją
ściąga. Jak na produkt, który kosztuje 80 zł, to trochę słabo. Lubię luksusowe
kosmetyki i lubię jak nimi są do samego końca J Niestety o mojej odżywce nikt by już tak nie
powiedział, chociaż w środku kryje się przecież prawdziwy skarb J Albo więc firma obniży cenę albo pomyśli nad
zmianą opakowania jeśli chce aby ich produkt aspirował do wysokiej półki J
Moja ocena: 4/5
Koprówka