wtorek, 24 lutego 2015

"Podróże konika morskiego" Peter Sabach


Łamanie stereotypów w dzisiejszym świecie nie budzi już takiego zdziwienia jak 30 lat temu. Dlatego szkoda, że książka Petr’a Sabach’ a pojawiła się na naszym rynku dopiero teraz, kiedy widok młodego taty w piaskownicy nie wywołuje już takiego zażenowania. W dzisiejszym świecie widok ojca opiekującego się maleństwem wywołuje u kobiet rozczulenie a nawet pewien rodzaj pożądania. I choć rozterki młodego ojca zawarte w książce są mało aktualne, to jednak Sabach przemyca w niej wartości, od których zależy udane życie rodzinne, w dodatku okrasza to dawką niebanalnego czeskiego humoru, który się nigdy nie przedawnia.




Wychowanie dziecka to kawał ciężkiej roboty. Trudno dogadać się z kimś, kto tylko głośno zawodzi. Czytanie w myślach nie jest sprawą prostą nawet dla kobiety, którą wspomaga instynkt macierzyński, a co dopiero dla faceta. W latach 80-tych musiało to być jeszcze trudniejsze stąd tyle zabawnych sytuacji. „Podróże konika morskiego”, to autobiograficzna powieść ojca przebywającego na urlopie tacierzyńskim, który podjął się zadanie myśląc, że to bułka z masłem. I choć instrukcje obsługi dziecięcia opanował dosyć szybko, to nie przewidział reakcji otoczenia, jakie wzbudzi samotny ojciec w piaskownicy i jak ta reakcja podkopie w nim poczucie wartości. Przeglądanie się w czyichś oczach nigdy nie wychodzi na dobre, to też i w tym wypadku spowodowało wiele zdarzeń, niekoniecznie przyjemnych.


W tej niepozornej książeczce, która dzisiaj lekko trąci myszką, znajdziemy garść słodko-gorzkich refleksji nad życiem. Proza życia dopadnie w końcu każdego, warto jednak mieć do tego dystans i wiedzieć, że cierpliwość, wierność, wrażliwość, empatia, miłość i umiejętność przebaczania to są wartości, na których powinno się budować udane życie rodzinne. Nie ma wtedy znaczenia, komu przypadnie rola....kangura:)


Koprówka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zachowuj się! :)