Miałam ochotę na te nowe kosmetyki Vichy, wiec zawalczyłam i
wygrałam, to co chciałam. Zawsze mnie cieszą takie sytuacje, bo to udowadnia,
że warto sięgać gwiazd. To co, że to tylko żel do twarzy a nie wygrana w totka J Na totka też przyjdzie
czas a dobry żel, to też skarb.
Zawsze mnie dziwią takie szybkie recenzje. Zastanawiam się wtedy
czy ludzie mają tak małe wymagania czy ja jestem zbyt wymagająca?
Mojemu egzemplarzowi postawiłam trzy poprzeczki; zmycie
pogrubiającego i wydłużającego tuszu, zmycie eyelinera w pisaku i zmycie
miękkiej kredki do oczu. Chciałam oczywiście też, aby nie tylko oczyszczał, ale
również pielęgnował moją wrażliwą skórę.
Z tuszem poradził sobie bez najmniejszego problemu, z
eyelinerem również. Moje największe obawy budziła miękka kredka, która lubi
wchodzić między rzęsy i bez płynu micelarnego raczej nie udaje jej się zmyć.
Tym razem również żel świetnie sobie poradził! Byłam zaskoczona, myślałam, ze
na tym zadaniu go zagnę J
Zaskoczył mnie jeszcze swoją wydajnością. Jedne naciśnięcie pompki, jedna mała
kropelka wystarcza, aby umyć twarz, szyje, dekolt J
Fajnie się pieni, a twarz po umyciu jest świetnie oczyszczona i jakby nawilżona.
Zazwyczaj muszę natychmiast położyć krem, aby zniwelować uczucie ściągania.
Teraz mogłam spokojnie zrobić sobie kawy
a twarz dalej czuła się komfortowo.
Jakaś łyżka dziegciu musi jednak być. Otóż należy uważać na oczy, bo żel niemiłosiernie szczypie! Zazwyczaj, używane przeze mnie żele, nie szczypały w oczy. Spokojnie mogłam je stosować zamiennie i do…higieny intymnej w podbramkowych sytuacjach. Z tym żelem to nie wchodzi w grę! Dziwi mnie to szczypanie, bo twarz jest wyjątkowo gładka po myciu i wyjątkowo nawilżona. Co tam jest takiego agresywnego?
Jakaś łyżka dziegciu musi jednak być. Otóż należy uważać na oczy, bo żel niemiłosiernie szczypie! Zazwyczaj, używane przeze mnie żele, nie szczypały w oczy. Spokojnie mogłam je stosować zamiennie i do…higieny intymnej w podbramkowych sytuacjach. Z tym żelem to nie wchodzi w grę! Dziwi mnie to szczypanie, bo twarz jest wyjątkowo gładka po myciu i wyjątkowo nawilżona. Co tam jest takiego agresywnego?
No i cena. Vichy przyzwyczaiło nas do produktów z wysokiej półki,
które musza mieć swoją cenę. Ja jednak za żel do twarzy byłabym w stanie zapłacić
maksymalnie 40 zł.
Reasumując, to jest bardzo dobry produkt o pięknym zapachu, który jednak w tym przypadku jest chyba najmniej ważny. Przynajmniej dla mnie.Będę na niego
polować, kiedy będzie kusił promocyjną ceną.
Koprówka
Testuję go, fajny jest nawet:)
OdpowiedzUsuńfajny, fajny aczkolwiek drogi:)
OdpowiedzUsuń